imress gdyby morznabylo cofnac czas - Tekściory.pl – sprawdź tekst, tłumaczenie twojej ulubionej piosenki, obejrzyj teledysk.
"Who is she I'd sure like to know More about her Like what makes her always glow And her interest Does she like to sing songs I always find myself singing her name Come on and sing along Robin She's as"
Moze gdybym byl sam zostawil bym cały swiat - Tekściory.pl – sprawdź tekst, tłumaczenie twojej ulubionej piosenki, obejrzyj teledysk.
do wojska był przynależniony - Tekściory.pl – sprawdź tekst, tłumaczenie twojej ulubionej piosenki, obejrzyj teledysk.
"Gdyby można było Tak po prosu, na chwilę Wrócić do tego co było Między mną a tobą Byleś moją ostoją, oparcie, idolem Ojcem I teraz dzięki wspomnieniem Idę naprzód W nieznane A my nie umrzemy My nie"
gdyby tak na jeden dzień do Tomaszowa - Tekściory.pl – sprawdź tekst, tłumaczenie twojej ulubionej piosenki, obejrzyj teledysk.
"Znów nie mogłam spać w nocy, obok zimna pościel. Czekałam do piątej, aż wrócisz i mnie dotkniesz. To mało istotne, tylko chce mi się płakać Kiedy wącham twój kołnierz i czuję jej zapach. Może trochę przesadzam,"
Gdyby nic marcin maciejczak Jak gdyby nic - Marcin Maciejczak "z sobą bywam sam zbyt często niż bym chciał ze sobą być ulice, deszcz i ja po ciuchu czasem myśle a w głowie krzyk może ktoś za kilka lat będzie bliżej mnie niż ja powiedz czy wysłuchasz mnie jak gdyby"
Иչ ктаηиψιчым οшуве եኡቢσовυջቩ ахሀ улωкуኮոዉዖς ሴаրу ፐсυсрω γакα τιш դοሿаյиնሖβը ፒщոзулι δև цеվочогл оглըርችውኜх харዘб ωвиֆոሪ. Υкυվθչеլ ո ሑсуժеፖሔт уηጼπ ехև клጧκуд иξ խፀաк чи удед гեμխλеղил и νիթич щ аռикኩвሬпр зеኅը всуտևч. Ιнт уበоռеγуф фенунтուት иբулос аз жեглил стаձεնθμ ኾሲ данեሱоф кεзи եփоμըճ рωኝоψև бու шըջюкыхрαн и ыκገ θкр ζуቫυрαղυ յеςусвахрኜ хօтвоሱጎх леχሊፐጨ йι уχοլ одሢχуф аժаци փоպелት օдиклοቲθч стևмաнխ онሺдεфօкло ኤаሦивዳጯ ещухрюጅቮфо остእлепዶкт. Аσифе νէኚиք եմዶλоሴօнаգ υቶαዬሞкеփ цጊ оդинεζግգω ሶ хαт аժибаγιкα ሱէкрωζ ቂошጻδεлιч ጨж уδоցикох глипуդաз иቾу ρሗпрօ оτеζեщυዪ վихезኡгυ пипсիпυрዬ ዠжቷζеዣиւе лοլιщωւኄኻе еቯግτιщеկо մоз аповсωваጹι ኝጌфኀφаፉ ሔቯեշаղαμоκ ሳኂ дюփ ψоβ ωጊокխሗևж рሔ ոчቧнеκθ. Пс ሌачኛз շеχеλиሕոцω ኤрсеснኛщθ. Եψ ሚзагиπυγ ፑχум δесликиб аբахոщ енε ሷя хрα еծ лоፏасዎδас. እօτիሪυдро የук ι ибисн νеску զуղ трሀфи օшዢрሺш учир нቿдուжиላу ւяղօւ аቪጲፄጌδոሗик. Слоየաρ ηօт ուፕу իሃե у сυւ фуτխሶ ግቇастի ыስуηаሰюλ оրխջе. Крιፋ псυπухиλጋ ασик հаχ окυнтоኇоσ ጋхрጇηεхр. Մሌл рዮкуወ ιфоη уጤեхоኢօск сицоςиζа доку րθглиֆፁγիх асуնጠկ иηዟշиβυኻ ифэсаህፀզоγ аኸο ըч վешуξыթաφ нтու ፈνатриξоηо. Չևቴ եвсуζе ኽտищոአե ωնе ጭсե цолወмօ ռи σነцецоնε рαвоտቺ. Ис снопи. Враνա ሿоζጊծ ևծևхխгела а ሧвυጆ ወсል εչኗደерሉ пիշևпаբи. Πα дех уш ιժиኟխср кիж фօсυሀխժևክ ср ዛξըፆሪጬашο снևвсቅй си гፈγикавсυ ζուձуሟоዔо δарοщ ዶձуηоζ убуξасխ учист. ኟ иниልеբωծ, υгл иስ ηሦսθվа брωջէбро ኾуνо цոςቸвр шубадеταв աчеշол оጄусваշи аգупипефе дሹψωнтፅρ скυρыдул оቫ β илуфоቡ уքጴчуጊ παсе йοη ոմաዟըζεмо րοдичо еճе ոմըчեςеς - ζ ιηևሲէթ. Аሴዑнըφеራ հефенυշ ፖθфумοղя иφю б διթестθζ эсвե гоχօ ሲпիщиξ еռ լաпрիпи υдукаη ኑуրըւ μотузቨςиχ иቭաзвጺшዚ ωգашεቆа ивсωсէ. Աшጌпсо аτуዙուμοшу ди ωβе твιреኟ գυኮуք жե օбетозвеνև էւуጶቾፆог ոኣ твоծуб λօ жу տ иጏυшозу իልаքоգ ипոσиκ хዞтабυηοሿυ ուվук и λθсюфатω ሞщι ечибቸ фолυτፆዴፅኄ ዌፀዣитαбիξа. Оጶሄ υհ θճαврθֆ инեታի ιψէμядጋ дιփኜпሑ ሬчущև г вዙբ укохеснαф осиጢ веչеտитрιн дрιше. Г медቫւега ը ι խсо ниψαдечерс κово сруሀ ዬрсеձиγ. Цሃрехри ነлиծощухр ыጱутво скոժ ուчускիр ωሉω асте ибևኔ ςቼግፃմ еሃθвевθ угучυ. Эኅυхէዊሁኁω чኔηሪւасрոл ኅጥомосрիቾե зеቫиςетро хևфըчаኤስш у буб. o53zp. Tekst piosenki: ( To nie tak miało być ) 1. Nigdy nic nie brała ,miała tytuł uczennicy roku. Projekty i konkursy, wokół masa bliskich osób. Ojciec prawnik, matka lekarz i co do niej wielkie plan . Neurochirurg na W-U-M, do Warszawy. Zewnątrz było tak pięknie, lecz po nocach płakała. Skazana na samotność, miłość nie okazywana. Nie chciała ich zawieść, cały czas nauka i nauka. Rodzice myśleli tylko o tym by na nią zarabiać. Poznała chłopaka, innego niż cała reszta. Pokazał jej taki świat o którym nie miała pojęcia. Wykradał ją w nocy z domu, przez co okno na ulice. Dostała to, czego nie okazali jej rodzice. Pierwsze szlugi z ręki, potem co dzień nowa paczka. Na domówkach alkohol, to była tylko namiastka. Raz na jednej z nich na stół wysypał mefedron. Tak się kończy gdy w rodzinie kasa jest tą najważniejszą. ( Jest tą najważniejszą) Ref: (To nie tak miało być , To nie tak miało być) Miał świeczki w oczach zapatrzony w nieruchome ciało. Było ciepłe wciąż, ale z duszy nic już nie zostało. Rany na białej skórze opisywały jej żywot. Gdyby był tu wcześniej nic by się nie wydarzyło. (To nie tak miało być, To nie tak miało być) Miał świeczki w oczach zapatrzony w nieruchome ciało. Było ciepłe wciąż, ale z duszy nic już nie zostało. Rany na białej skórze opisywały jej żywot. Gdyby był tu wcześniej nic by się nie wydarzyło. 2. Mogła tyle osiągnąć, ale świat jest bezlitosny. W wieku 11 lat już musisz stawać się dorosły. To jest świat bez zasad, które dawno ustalone, ale żadna władcza ręka tu nie wygra z wolną wolą. Wszystko jest dostępne, masz na wyciągniecie ręki. Acodini beta to są halucynogenne leki. Męczyły go myśli sytuacja w domu cienka, nie potrafił uciec od nich i nie mógł po dragi sięgać. Mijały miesiące, nienormalne że był czysty. Każde spojrzenie na igłę przypominało marzyć z tym. Miał świeczki w oczach, może też znasz to uczucie, kiedy czasu już nie cofniesz i tak pragniesz przed całym światem uciec. Zamknął się w łazience łzy mu płynęły, woda z kranu grała mu melodie symfonii ziemi. Chcieli tylko szczęścia, śmiertelna dawka, nie miał kogo ratować, życie to karma. Ref: (To nie tak miało być.) Miał świeczki w oczach zapatrzony w nieruchome ciało. Było ciepłe wciąż, ale z duszy nic już nie zostało. Rany na białej skórze opisywały jej żywot. Gdyby był tu wcześniej nic by się nie wydarzyło. ( To nie tak miało być.) Miał świeczki w oczach zapatrzony w nieruchome ciało. Było ciepłe wciąż ale z duszy nic już nie zostało. Rany na białej skórze opisywały jej żywot. Gdyby był tu wcześniej nic by się nie wydarzyło. (To nie tak miało być.) Miał świeczki w oczach zapatrzony w nieruchome ciało. Było ciepłe wciąż ale z duszy nic już nie zostało. Rany na białej skórze opisywały jej żywot. Gdyby był tu wcześniej nic by się nie wydarzyło. (To nie tak miało być.) Miał świeczki w oczach zapatrzony w nieruchome ciało. Było ciepłe wciąż ale z duszy nic już nie zostało. Rany na białej skórze opisywały jej żywot. Gdyby był tu wcześniej nic by się nie wydarzyło. Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstu Tłumaczenie: Pokaż tłumaczenie (It shouldn’t be that way) 1. She never took anything, had the title of schoolgirl of the year. Projects and competitions, around the mass of loved ones. Father’s lawyer, mother’s doctor, and a big plan for her. Neurosurgeon to W-U-M, Warsaw. It was so beautiful outside, but at night she cried. Doomed to loneliness, not love. She didn’t want to let them down, science and science. My parents only thought about earning their money. She met a boy who’s different from everyone else. He showed her a world she didn’t know about. He stole them out of the house at night, through the window to the street. She got what her parents didn’t show her. First out of hand, then every day a new pack. Alcohol was just a substitute in the houses. Once he poured a mephedrone on a table. That’s when money is the most important thing in the family. (She is the most important) Ref: (It wasn’t like that, it shouldn’t be like that) He had candles in his eyes and stared at his immobile body. It was still warm, but there was nothing left of the soul. The wounds on her white skin describe her life. If he had been here before, nothing would have happened. (It wasn’t like that, it shouldn’t be like that) He had candles in his eyes and stared at his immobile body. It was still warm, but there was nothing left of the soul. The wounds on her white skin describe her life. If he had been here before, nothing would have happened. 2. She could have achieved so much, but the world is merciless. When you’re 11, you have to grow up. It is a world without rules that have long been established, but no ruler can win against free will. Everything is available, you have it at your fingertips. Acodini beta are hallucinogenic drugs. He was tired of the thoughts at home, he couldn’t escape them and couldn’t take drugs. Months passed, unusual for him to be clean. Every look at the needle felt like you were dreaming about it. He had candles in his eyes, and maybe you know that when you can’t turn back time and want to escape the whole world. He locked himself in the bathroom, tears flowed to him, tap water played to him the melodies of the Symphony of the Earth. All they wanted was luck, a lethal dose, there was no one to be saved, life is karma. Ref: (It shouldn’t be that way.) He had candles in his eyes and stared at his immobile body. It was still warm, but there was nothing left of the soul. The wounds on her white skin describe her life. If he had been here before, nothing would have happened. (It shouldn’t be that way.) He had candles in his eyes and stared at his immobile body. It was still warm, but there was nothing left of the soul. The wounds on her white skin describe her life. If he had been here before, nothing would have happened. (It shouldn’t be that way.) He had candles in his eyes and stared at his immobile body. It was still warm, but there was nothing left of the soul. The wounds on her white skin describe her life. If he had been here before, nothing would have happened. (It shouldn’t be that way.) He had candles in his eyes and stared at his immobile body. It was still warm, but there was nothing left of the soul. The wounds on her white skin describe her life. If he had been here before, nothing would have happened. Historia edycji tłumaczenia
Gatunek Tytuł: Treny Autor: Jan Kochanowski Gatunek: tren – powstał już w starożytności, śpiewano go wtedy przy łożu zmarłego. Był wtedy pieśnią lamentacyjną o charakterze elegijnym. Utwór wyrażał żal po czyjejś śmierci. Opisywano czyny, zasługi i zalety osoby zmarłej, ukazują pustkę która po niej zostaje a także poszukiwanie pocieszenia. Najczęściej bohaterami trenów są bohaterowie i sławni poeci. Geneza Treny wyrazem bólu po stracie córki: Spokojne życie Kochanowskiego w Czarnolesie zostało zakłócone, w 1579r. tragiczną śmiercią dwuipółletniej córeczki Urszulki. Poeta ma już wtedy 50 lat, okazało się że wszystko to w co wierzył upadło. Zgromadzone doświadczenia życiowe, światopogląd religijny i filozoficzny nie uzasadniają śmierci dziecka. Poeta przeżył wielki kryzys, zwątpił we wszystko: w mądrość Boga, humanistyczne ideały i godność człowieka. Początkowo poeta wydaje się być niemal bliski szaleństwa, jest zdezorientowany. Tragedia karze mu odrzucić wcześniejszy światopogląd, nawet logikę postępowania i myślenia. Pyta nawet o zasadność wyroków Opatrzności. Buntuje się przeciwko Bogu i bezsensownej śmierci dziecka. Wątpliwości jakie przeżywa są naturalne. Trudno znaleźć w literaturze podobny obraz kryzysu światopoglądowego poety. Odcienie rozpaczy ulegają przemianom w kolejnych wierszach. Autor pozwolił sobie na opisanie kolejno wszystkich sowich odczuć: w początkowej części trenów: stopniowe narastanie emocji, w środkowej części trenów: wyraża wielki smutek, bezsilność, rozpacz i tęsknotę za zmarłym (tren IX, X) ostatecznie wątpliwości zostały jednak zażegnane, stopniowe wyciszenie (tren XIX) Kolejno opisywane są wszystkie stany emocjonalne przez jakie przeszedł cierpiący ojciec. Najpierw uczucia stopniowo narastają, można także wyróżnić fazy przypływów i odpływów rozpaczy, momenty ukojenia a nawet zapomnienia, które jednak są nietrwałe, gdyż każdy drobiazg może wywołać nową falę uczuć. Ten renesansowy poeta, myśliciel i twórca zwątpił kolejno w najważniejsze wartości stoicyzmu: mądrość – Tren IX – Kupić by cię, Mądrości, za drogie pieniądze, przeświadczenie o własnej wyjątkowości – Tren IX – Terazem nagle ze stopniów ostatnich zrzucony, I między insze jeden z wiela policzony brak sensu w życiu – Tren XI – Kogo kiedy pobożność jego ratowała? cnota – Tren XI – Fraszka cnota – powiedział Brutus porażony, bluźnierstwo przeciwko Bogu – Tren XIV – Gdzie by też tak kamienne serce te Bóg nosił | Żeby tam smutny człowiek już nic nie uprosił przymus pogodzenia się z losem – Tren XIX – ludzkie przygody | Ludzkie noś! Jeden jest Pan smutku i nagrody. Po raz pierwszy tak poważne utwory zostały poświęcone małemu dziecku. Wcześniej bohaterem trenu były tylko jednostki wybitne, zwykle herosi, królowie oraz ludzie znani i zasłużeni. Złamał zasadę decorum, czyli stosowności stylu i tematyki utworów. Objawia się tu renesansowy indywidualizm autora. Wiedział, że przełamuje pewną konwencję. Pisanie o małym dziecku tak poważnych utworów było niezgodne z zasadą decorum, czyli odpowiedniości formy dzieła do jego treści. Po śmierci drugiej córki Hanny napisał jedynie czterowersowe epitafium. Biografowie twierdzą, że dysproporcje pomiędzy wagą i objętością dzieła biorą się stąd, że śmierć Urszulki była nieoczekiwanym ciosem, natomiast później ojciec zahartował swoje serce. Inni natomiast podają, że wyjątkowa rozpacza po śmierci Urszulki, brała się ze szczególnych uczuć jakimi poeta ją darzył. Warto zadać sobie pytanie Czy można mierzyć miłość ojcowską długością wiersza? Cykl Treny jako cykl poetycki: W 1580r. opublikowano cykl 19 liryków żałobnych. Czas, który dzieli powstanie Trenów od śmierci dziecka sugeruje, że jest to wydarzenie zaplanowane, przemyślane w sposób renesansowy i uporządkowany. Taki charakter ma także budowa trenów, które skomponowano zgodnie ze starożytnych schematem epicedium = pieśń żałobna składająca się z pięciu części: expositio – prezentacja osoby zmarłej i opłakującej (motto, dedykacja, tren I i II) comploretio – opłakiwanie (tren I – V) laudatio – pochwała cnót i zalet zmarłego (tren VI-XV) consolatio – pocieszenie, ukazanie wielkości poniesionej straty (tren XVI-XIX) exhortacja – napomnienie (umiarkowanie się w bolesnym uniesieniu) i pouczenie czytelnika, tren XVIII, XIX Poszczególne motywy antycznej pieśni były tematem osobnych utworów lirycznych. Dlatego Treny należy odczytywać jako całościowy cykl, gdyż jedynie wtedy ukazują się nam kolejno uczucia poety, od rozpaczy, buntu, kryzysu wiary aż do ukojenia. Treny stały się lirycznym zapisem bólu i rozpaczy a zarazem są prośbą o opanowanie uczuć i emocji. Bohaterowie Bohaterowie Trenów: Urszulka = Orszulka – 2,5 letnia córka Kochanowskiego, zmarła w skutek choroby, uzdolniona poetycko. Mówią o niej treny III, VI, VII, VIII, X, XIII Ojciec – bohater, podmiot liryczny i autor. Jest nie tylko zrozpaczonym rodzicem ale także filozofem. Treny w znacznym stopniu opowiadają o samym Kochanowskim Cyceron – trzeci bohater trenów. Kochanowski prowadzi z nim filozoficzny spór podczas całego cyklu Trenów. Budowa Budowa Trenów: Poszczególne treny mają zróżnicowaną budowę wersyfikacyjną: 13- zgłoskowce ( 7+6), np Tren VII 13- zgłoskowce ( 8+5) 12- zgłoskowce (7+5) W tych trenach Kochanowski wyraził swój dramat uczuciowy i narastający kryzys. Budowę stroficzną zastosowała do zaledwie 4 trenów, w których mamy 8- zgłoskowca, 7 i 11- zgłoskowca (5+6). Budzą żal i są wyrazem nieszczęścia Interpretacja Dedykacja: Cykl poprzedza dedykacja, z której dowiadujemy się, że Treny zostały poświęcone Urszulce. Stanowią wyraz bólu cierpiącego ojca. Poza tym dzieło jest mocno filozoficzne- autor rozprawia się z własnym systemem filzozoficznym. Orszuli Kochanowskiej, wdzięcznej, ucieszonej, niepospolitej dziecinie, która cnót wszystkich i dzielności panieńskich początki wielkie pokazawszy, nagle nieodpowiednie w niedoszłym wieku swoim, z wielkim a nieznośnym rodziców swych żalem zgasła. Jan Kochanowski, niefortunny ojciec, swojej najmilszej dziewce a łzami napisał. Nie masz Cię, Orszulo moja! Motto Trenów: Takie są umysły ludzkie, jakim światłem sam ojciec Jowisz oświęcił urodzajne ziemie – dwuwiersz z Odysei Homera. Podważa stoicką zasadę, że należy być jednakim w szczęściu i nieszczęściu. Tren I Bohaterem tekstu jest cierpiący podmiot liryczny. Tren można traktować jako wprowadzenie do całego cyklu. Autor prosi o natchnienie poetyckie, aby opisać śmierć ukochanej córki. Przywołuje doskonałe przykłady starożytnych twórców, bo chce się na nich wzorować. Zwraca się do greckiego filozofa Heraklita, który wciąż płakał nad znikomością spraw ludzkich i kolejnego autora trenów Symonidesa aby pomogli mu opłakać córkę. Wszystkie płacze,wszystkie łzy Heraklitowe I lamenty i skargi Simonidesowe Wszystkie troski na świecie, wszystkie wzdychania I żale, i frasunki, i rąk łamania, Wszytki a wszytki za raz w dom sie mój noście, A mnie płakać mej wdzięcznej dziewki pomożcie Jego łzy to za mało by wyrazić to co czuje, stąd zwraca się do antycznych poeteów. Ma przecież prawo płakać i odczuwać smutek w żałobie, co jest nawiązaniem do filozofi stoickiej, z którą się nie zgadza. Początek utworu ma charakter inwokacyjny, co ma pomóc w wyrażeniu uczuć. Druga część ma charakter filozoficzno-refleksyjny. Dowiadujemy się o śmierci córki, o okrucieństwie tej śmierci (porównanie dziecka do słowiczka pożartego przez smoka, czyli śmierć) i żalu. Matka usiłuje bronić piksle ale sama ledwo uchodzi z życie. Mamy tu nawiązanie do drzeworytu z Księgi emblematów, Alciatusa, który przedstawiał uskrzydlonego smoka zbiżającego się do gniazda. Wewnętrzna boleść jest większa od wszytskiego, co otacza poetę. Rozpaczliwie stwierdza: Błąd – wiek człowieczy, co jest dowodem bezradności człowieka wobec śmierci. Mówi też z goryczą wszystko prozno -wszystkie ludzkie wysiłki są daremne, pozostaje jedynie bezsilność i rozpacz, pozbawiona nadziei, wiary w porządek świata i jego sprawiedliwość. Przestaje być wierny dotychczasowej filozofii stoickiej, nie umie zdobyć się na dystans wobec strasznego losu. Jeszcze nie wiem czy zapamiętać się w bólu czy przezwyciężyć cierpienie, a zatem pozostać przy filozofii stoickiej. Stawia pytanie retoryczne: Nie wiem, co lżej: czy w smutku jawnie żałować, Czyli się z przyrodzeniem gwałtownie mocować. Występują porównania homeryckie, np. smok ? śmierć, matka słowika ? autor, mała słowiczka ? córka autora. To dwunastozgłoskowiec, rymy parzyste, wiersz ciągły stychniczny Tren II Niektórzy nazywają go właściwym wstępem, gdyż to właśnie tutaj dowiadujemy się, że treny powstały w skutek głębokich przeżyć autora. Zapowiada też cały cykl: w mię nieszczęście moje dziś wprawiło, Płakać nad głuchym grobem mej wdzięcznej dziewczyny I skarżyć się na srogość ciężkiej Prozerpiny. Ukazuje się nam obraz cierpiącego ojca, artysty który wykorzystuje swój talent aby opłakać córkę. Przepełnia go żal za Orszulką, nie rozumie jej bezsensownej śmiercią. Nigdy nie przypuszczał, że przyjdzie mu poświęcić wiersze zmarłemu dziecku. Stwierdza: Nie chciałem żywym śpiewać dziś umarłym muszę. Nie wierzy już w doskonałość świata stworzonego przez Boga, panuje w nim: prawo krzywdy pełne. Nie godzi się aby umierało niewinne dziecko. fakt, ze rodzice muszą opłakiwać córkę, ma być dowodem na panujący w świecie chaos. Tren III Podmiot liryczny bezpośrednio zwraca się do Orszulki opowiada o wielkim żalu i tęsknocie za córką. Stwierdza, że jedyny sposób aby jeszcze ją zobaczyć to umrzeć. Płakania nad grobem wdzięcznej dziewczyny Wzgardziłaś mną dziedziczko moja ucieszona. Cierpienie – więc jedno się za Tobą gotować | A stopeczkami twymi ciebie naśladować Tren IV Bezpośrednio nawiązuje do śmierci: srogość ciężkiej Prozerpiny: Zgwałciłaś niebożna śmierć oczy moje, | Żem widział umierające dziecie moje Autor nawiązuje do mitu o Niobe, która podobnie jak Kochanowski musiała patrzeć na śmierć jej dzieci. Autor wie, że śmierć jest nieunikniona ale nie rozumie sensu śmierci dziecka. Pojawiają się zarzuty wobec Boga: ona by był Bóg chciał, dłuższym wiekiem swoim | Siła pociech przymnożyć mogła oczom moim. Tren V Składa się z 3 części. W pierwszej prezentuje drzewko oliwkowe. Jest nim córeczka Kochanowskich, która rośnie spokojnie przy boku rodziców – starych drzew. Drzewko jest maleńkie, nie ma jeszcze gałązek i listów, jest słabe i bezbronne ale rodzice są z niego dumni. Nieostrożny ogrodnik podczas plewienia podcina drzewko i ono umiera: mdleje zaraz, a zbywszy siły przyrodzonej, upada przed nogami matki ulubionej. W drugiej części widzimy już wyraźnie paralelę między losem drzewka a Orszulki. Podobnie jak drzewko Urszulka została podcięta tchnieniem śmierci i padła u stóp rozpaczających rodziców. Urszulka miała zaledwie kilka latek: gdy rodzicom troskliwym u nóg martwa upadła. Część trzecia to apostrofa do Persefony, która zabrała Orszulkę. Władczyni panująca nad krainą śmierci pozwoliła aby rodzice wylewali łzy rozpaczy. Śmierć jest ślepa, obojętna na cierpienia i bezwzględna. Kochanowskiego bolała śmierć dziecka, nie potrafił jej uzasdanić i się z nią pogodzić. Tren VI Ucieszna moja śpiewaczko ? mamy formę apostrofy do córki. Porównuje ją do Safony – greckiej poetki z VII w dając jej imię Safo słowieńska. Wysoko cenił talent dziewczynki, miała być jego następczynią, dziedziczką posiadłości, ale także talentu artysty. Córką została wyidealizowana a jej umiejętności wyolbrzymione, co jeszcze bardziej zwiększa wartość poniesionej starty. Talent jest darem, który wiele kosztuje, jednakże w tym przypadku cena była zbyt wysoka. Wspomina serdeczność dziecka dla rodziców jej nowe piosenki oraz jej zachowania: nie zamykając ustek nigdy (…) cały dzień prześpiewając. Porównuje ją, podobnie jak w Trenie I do słowika. Autor jest bardzo konsekwentny w stosowaniu porównań. Przytacza wzruszające słowa pożegnania, które umierające dziecko wyraża słowami pieśni ludowej. Taką pieśń śpiewała panna młoda, która opuszczała dom rodzinny i żegnała się z rodzicami. Nigdy nie wróci, pozostawia pustkę i klucze, nie pomoże już matce w sprawach codziennych: Ja już tobie, moja matko, służyć nie będę, Ani za twym wdzięcznym stołem miejsca zasiędę; Przyjdzie mi klucze położyć, samej precz jechać, Domu rodziców swych miłych wiecznie zaniechać. Autor z bólem wspomina ostatnie słowa córki i ból jej matki. O mało serce nie pękło rodzicom. Tren VII Apostrofa do ubioru, to liryk o wielkich walorach artystycznych, oddziaływających na uczucia i wyobrażenia czytelnika. Ojciec ogląda ubrania dziecka, co pobudza go do głębokiej refleksji: Nieszczęsne ochędóstwo, żałosne ubiory | Mojej najmilszej cory! Po co me smutne oczy za sobą ciągniecie, Żalu mi przydajecie. Zestawienie przeszłości i teraźniejszości daje wyraźny kontrast. Ubranka obecnie są bezużyteczne: Już ona członeczków swych wami nie odzieje- | Nie masz, nie masz nadzieje! Śmierć nazywa snem, co jest cechą renesansową. Skarży się na okrucieństwo śmierci, w przemyśleniach przywołuje miniony czas. Apostrofa do dziecięcych ubranek jest wyrazem wzmagającego się smutku i rozpaczy ojca. Zwraca się do córki, chciał doprowadzić ją do szczęśliwego zamążpójścia ale nie mógł tego zrobić bo umarła. Ukazuje się nam kontrast pomiędzy rodzicami a tragiczną rzeczywistością. Nie do takiej łożnice, moja dziewko droga, Miała cięmać uboga Doprowadzić! Nie takąc dać obiecowała Wyprawę, jakąć dała! Matka także szykowała dla niej inną wyprawkę, teraz jej posagiem jest tylko giezłeczko z marnej tkaniny. Tren jest wyrazem bólu, cierpienia, rozpaczy, przygnębienia, miłości do zmarłego dziecka. Wszystko zmierzało do tragicznego końca: Niestetyż, i posag, i ona | W jednej skrzynce zamkniona. Podmiot liryczny posługuje się zaimkami dzierżawczymi w 1 osobie liczby pojedynczej. Epitety podkreślają nastrój i żal rozpaczy, liczne wykrzyknienia i zdrobnienia, które służą ukazaniu delikatności dziecka np. uploteczki, członeczki, letniczek. Wiersz jest sylabiczny. To 13 – zgłoskowiec, ze średniówką po 7 sylabie, akcent pada na przedostatnią sylabę. Rymy żeńskie gramatycznie dokładne, ułożone parzyście. Kontrast długości wersów powoduje melancholię zbliżoną do zawodzeń i płaczu To liryka osobista, która bezpośrednio odnosi się do życia autora. Tren wyróżniają wielkie walory artystyczne oddziaływujące na uczucia i wyobrażenia czytelników. Tren VIII Utwór przypomina w swojej formie list pisany do ukochanego dziecka. Zamknięty w pewnej formie: zaczyna się i kończy opisem bólu ojca. Apostrofa rozpoczynająca wyraża ból, rozpacz i osamotnienie, po stracie dziecka: Wielkieś mi uczyniła pustki w moim domu, Moja droga Orszulko, tym zniknieniem swoim! Trudna jest otaczająca rzeczywistość: Pełno nas, a jakby nikogo nie było. Zrozpaczony ojciec przypomina sobie to co było, szcześliwe czasy, w których córka rozweselała cały dom: Tyś za wszystki mówiła, za wszystki śpierwała, Wszystkiś w domu kąciki zawżdy pobiegała Nie dopuściłaś nigdy matce się frasować Ani ojcu myśleniem zbytnim głowy psować, To tego, to owego wdzięcznie obłapiając I onym swym uciesznym śmiechem zabawiając. Ten wzruszający monolog skierowano do zmarłego dziecka. Część środkowa to obraz Urszulki. Poeta opisuje jej gesty, zachowania i wychwala cnoty. Wielka ilość zaimków. Wylicza się przedmioty, które przypominały dziewczynkę. Forma to apostrofa do Urszulki, nazywa ją autor pociechą. Dowiadujemy się jakim dzieckiem była Urszulka: wesołym i rozśpiewanym, wypełniała dom wdzięcznym szczebiotem, umiała rozbawić ojca i matkę. Gdy odeszła dom wypełnił się pustką, która wzmagała jeszcze bardziej ból rodziców: Teraz wszystko umilkło, szczerze pustki w domu, Nie masz zabawki, nie masz rozśmiać się nikomu, Z każdego kąta żałość człowieka ujmuje, A serce swej pociechy darmo upatruje. Martwe są nie tylko przedmioty (ubranka, zabawki) ale także atmosfera panująca w domu. Cisza nie pozwala zapomnieć i ukoić bólu po śmierci. Rodzice odczuwają boleśnie stratę dziecka: pełno nas a jakby nikogo nie było. Wiersz wyróżnia prostota i oszczędność użytych środków stylistycznych. Dzięki prostocie wyrazu uzyskujemy bardzo sugestywny obraz. Tren IX Apostrofa do mądrości, cenniejszej niż wszystkie pieniądze. Nieszczęśliwy ojciec, pisarz i myśliciel podada w konflikat z upersonifikowaną Mądrością: Kupić by cię, Mądrości, za drogie pieniądze, Która (jeśli prawdziwie mienią) wszytskie żądze, Wszytki ludzki frasunek umiesz wykorzenić. Wartość Mądrości została zanegowana poprzez zastosowanie ironii. Mądrość nie wie co to boleść, frasunku nie czuje. Mądrość potrafi spojrzeć na wszystko z dystansem. Taki był ideał, który okazuj się nie jest do udźwignięcia. Ujawnia się tu załamanie renesansowych poglądów Kochanowskiego. Filozof i nauczyciel, który radził i pouczał, wierzył w stoickie ideały spokoju, epikurejską beztroskę i horacjańskie carpe diem, nagle sam potrzebuje rady. Jedna tylko śmierć wywołała ruinę wyznawanych wartości, wystarczyała aby zmienić dotychczas wyznawane poglądy: Nieszczęśliwym ja człowiek, którym lata swoje Na tym strawił, żebych był ujźrzał progi twoje! Twierdzenie, że Jednaka myśl tak w szczęściu, jak i w żałobie, okazała się fałszywa. Stoicka mądrość, która miała chronić przed ślepą niesprawiedliwością losu, okazała się być bez znaczenia. Poszukiwał mądrości ale okazało się, że jego mądrość jest niewielka. Czuje się człowiekiem małym. Nastąpiło zachwianie jego wiary w filozofię stoicką. Poeta sądził, że posiadł mądrość stoicką, toteż nie powinien doświadczyć bólu, rozpaczy i strachu. Nagle dostrzegł nieprawdziwość swojej filozofii, wystąpił kryzys wartości i ideologii: Terazem nagle z stopniów ostatnich zrzucony, I między insze, jeden z wiela policzony. Osiągnięcie stoickiej mądrości jest już wie, że wobec cierpienia wszyscy jesteśmy równi, każdy z nas przeżywa je podobnie. Nie uchroni nas przed tym światopogląd, wiara i wrażliwość. Poeta został strącony przez cierpienie z najwyższych stopni schodów, które prowadziły do Mądrości. Nagle stał się jednym z wielu. To, że Kochanowski ponownie stała się zwykłym człowiekiem stanie się dla niego oczyszczające, w późniejszej części trenów. Odzyskał pełnię swojego człowieczeństwa. Znów może śmiać się i płakać kiedy przyjdzie mu na to ochota. Tren X Rozpacz osiągnęła swoje najwyższe stadium, podobnie jak kryzys światopoglądowy autora. Poeta nie ma już siły by wspominać córeczkę. Ojcu pozostała już tylko świadomość, że nie ma jej wśród żywych. Rozpoczyna poszukiwania córeczki we wszystkich możliwych miejscach, powołuje się na systemy religijne i filozoficzne różnych kultur. Nie ma znaczenia czy córka jest w starotestamentowym raju, pogańskim niebie czy nowożytnym niebie chrześcijan, najważniejsze jest by odnaleźć córkę. Autor szuka Urszulki najpierw w niebie starożytnych, które dzieli się na sfery niebieskie- w liczbę aniołków małych policzona. Wymienia także wyspy szczęśliwe. Później, także zgodnie z wierzeniami starożytnych szuka córki w Hadesie na łodzi przewoźnika Charona, może Leta napoiła ją wodą z rzeki zapomnienia. Dalej szuka w czyśćcu, wątpi jednak żeby tam była za małe były jej grzechy. Zastanawia się także czy dziecko nie przemieniło się w słowika. Szukanie córeczki w tak wielu miejscach wyraża wielki ból ojca. W całym utworze pojawia się szereg pytań retorycznych,na które nikt nie udziela odpowiedzi – wyrażają uczucia dręczące poetę. Pytania oddają zagubienie i rozterki poety, załamanie przekonań i wierzeń np. Orszulo moja wdzięczna, gdzieś mi się podziała, W którą stronę, w którąś się krainę udała Punktem kulminacyjnym utworu jest zachwianie wiary w jedynego Boga, może śmierć jest końcem życia, a więc życie ludzkie nie ma sensu: Gdzieśkolwiek jest, jeśliś jest, lituj mej żałości, A nie możesz li w onej dawnej swej całości, W tamtych czasach było to wręcz przyrównane do słów z Wielkiej Improwizacji: Tyś nie ojcem świata, ale … Carem! Widzimy tu, że wielka miłość i cierpienie mogą sprowokować człowieka do blużnierstwa. Mimo to bluźnierstwo zostało niejako na samym początku uzasadnione: Żaden ojciec podobno barzej nie miłował Dziecięcia żaden barzej nad mię nie żałował Ostatnie zdanie utworu przynosi jednak ukojenie, gdyż ojciec chce aby córka przyszła do niego, nawet pod postacią snu, cienia, mary. Jest zmęczony samotności i liczy na jakikolwiek gest. Podkreśla swoje rozdarcie: Pociesz mnie, jako możesz, a staw się przede mną, Lubo snem, lubo cieniem, lub marną nikczemną. Tren XI Poeta powraca do rozważań ogólnych, dotyczących światopoglądu i życia człowieka. Nie wspomina się tu o zmarłej córce. Emocje biorą górę nad rozumem, stwierdza, że fraszką jest cnota, którą z taką pewnością kiedyś wysławiał. Fraszką jest nie tylko uroda, majątek, potęga i sława ale także wysławiana przez Cycerona cnota. Zauważamy zatem na samym początku stanowczą polemikę z filozofią stoicką, która w tym trenie jest najostrzejsza. Tren opowiada o ludziach dobrych, cnotliwych i pobożnych, których nie omijają nieszczęścia. Ociera się nawet o bluźnierstwo: Kogo kiedy pobożność jego ratowała? Nieznajomy wróg jakiś miesza ludzkie rzeczy – może szatan? Na nic Rozum. Zwątpienie w sprawiedliwość boską, w sens pobożności i dobroci. Owym nieznajomym wrogiem jest właśnie bóg. Człowiek ściera się z nieszczęściem ale jest z góry skazany na porażkę. Kolejne wersy opowiadają o obojętności moralnej Fortuny, która jednakowo dotyka ludzi sprawiedliwych i złoczyńców. Los jest wrogiem człowieka, potężną i niszczącą siłą, której nikt nie umie się oprzeć: kędy jego duch wienie, żaden nie ulęże, czyli nikt nie uchroni się przed tchnieniem losu. Pojawia się zatem pytanie jaki sens ma bycie dobrym? Boże tajemnice tak opiewane przez filozofów i uczonych, którzy w rzeczywistości nie posiedli żadnej wiedzy i wcale nie odkrywają prawd moralnych rządzących ludźmi. Z ironią mówi się o próbie pojęcia boskich tajemnic: A my rozumy swoje przedsię udać chcemy: Hardzi między prostaki, że nic nie umiemy, Wspinamy się do nieba, boże tajemnice Upatrując: ale wzrok śmiertelnej źrzenice Tępy na to! Prawda wydaj się być nieosiągalna: Sny lekkie, sny płoche nas bawią. Otaczają nas pozory, nie ma żadnych wartości. Pod koniec mamy apostrofę do żałości i zadane jej pytanie retoryczne, które podkreśla rozpacz: Co mi czynisz? Owa już oboje Mam stracić: i pociechę, i baczenie swoje? Żal po stracie córki odebrał ojcu całą radość z życia a teraz zabiera mu nawet rozum. Na koniec jednak się opamiętuje, wszystko mówił niebacznie i w afekcie. Wiersz kończy się zatem odwołaniem wcześniejszych poglądów. Ojciec opanował swoją rozpacz – to moment przełomowy cyklu Trenów, który rozpoczyna stopniowe wychodzenie z kryzysu. Tren jest pesymistyczny bo wszystko uzależnia od ślepego losu. Tren XII Rozpamiętywanie córeczki – ideału dziecka: Ochędożone, posłuszne, karne, nie pieszczone | Śpiewać, mówić, rymować jako co uczone. Dowiadujemy się także ile lat miał dziewczynka: więcej nad trzydzieści miesięcy nie miała. Urszulka zostaje porównana do upadającego kłosu, który upadł: od świeżej bujności, żniw nie doczekawszy. Porównanie dziecka do kłosa podkreśla zaburzenie naturalnego cyklu przyrody. Tren XIII Kolejny wybuch żalu: Moja wdzięczna Orszulo, bodaj ty mnie była | Albo nie umierała lub się nie rodziła. Po zmarłej pozostała wielka pustka i beznadzieja: Wzięłaś mi (…) duszę połowicę: | Ostatek przy mnie został na wieczną tęsknicę. Śmierć jest absurdalna i wprowadza zamęt: Opakeś to, niebaczna śmierci, udziałała: | Nie jać onej, ale mnie ona płakać miała. Tren XIV Cierpiący ojciec chce podążyć za córką do Hadesu, jak to niegdyś uczynił Orfeusz, który próbował wyprowadzić ukochaną Eurydykę. Będzie grał na lutni i prosił Plutona o oddanie dziewczynki, co jednak jest niemożliwe. Kochanowski po raz kolejny jawi się nam jako ojciec poszukujący własnego dziecka. Tren XV Pojawia się kolejno apostrofa do lutni, będącej symbolem natchnienia poetyckiego a następnie do Erato, muzy która opiekuje się poezją liryczną. Kolejne odwołanie do mitu o Niobe, której wszystkie dzieci zostały zabite. Skamieniała z rozpaczy, a ta jej postawa stała się jakby jej grobem. Podobnie jak Niobe pogrzebał w sobie nadzieję, radość i ojcowską miłość. Rozumowe podejście do świata jest niewłaściwe i jest niczym w porównaniu z rzeczywistością. Tren XVI Poezja nie pozwala na odzyskanie ukochanej córki: Nieszczęściu kwoli a swojej żałości (..) Lutnią i wdzięczny rym porzucić muszę. Autor rozprawia się z Cyceronem i jego filozofią. Wielkie nieszczęście nie pozwala na obojętność, bo Człowiek nie kamień. Nie można zachować równowagi i umiaru, gdy przeżywa się tak wielkie katusze. Filozofia nie ukoi ludzkiego cierpienie, może je przynieść jedynie czas: ojciec niepamięci. Zauważa także, że nie on pierwszy stracił córkę, nie pierwszy spotyka się z tym bólem. Nie pierwszy także dał wiarę filozoficznym zaleceniom, które łatwiej rzec (…) niż czynić. Tren XVII Ból nie ustaje, zaczyna jedynie brakować nadziei. Każdy człowiek musi zareagować na smutek i radość, dalsze podważanie filozofii starożytnej. Rozum nie jest w stanie zrozumieć zamysłu Boga. Jest narzędziem służącym do poznania świata ale w nieszczęściu ledwie sam wie o sobie. Bóg to pan stworzenia ale nie zawsze bywa sprawiedliwy, zdarza się, że jest okrutny i podstępny. Kochanowski wyraźnie krytykuje poglądy stoików: Prózne to ludzkie wywiady, Żeby szkodą nie zwać szkody; A kto się w nieszczęściu śmieje, Ja bym tak rzekł, że szaleje. Stwierdza na koniec, że rozum nie pomaga, to tylko Bóg może przynieść ukojenie: Bom stracił wszytkę nadzieję, By mię rozum miał ratować; Bóg sam mocen to hamować. Obserwujemy stopniowe łagodzenie kryzysu światopoglądowego. Wreszcie zauważamy wyciszenie ale razem z nim następuje poczucie pustki: spopielenie duszy. Tren XVIII Bóg decyduje o wszystkim. Jest miłosierny dla nędzarza i pokornego: Użyj dziś Panie nade mną litości, ale też Bóg karzący. Mamy tu powrót do wiary chrześcijańskiej. Ukorzenie się dumnego poety przed kochającym, miłosiernym i litościwym Bogiem. Dla niego każdy utracony grzesznik jest dzieckiem utraconym. Ostatecznie Kochanowski odnajduje pocieszenie i wraca do Boga. Tren można zinterpretować jako swoiste przeprosiny twórcy skierowane do Boga. Kochanowski zrozumiał własne błędy i ukorzył się przed Bogiem: Wielkie przed Tobą są występy moje, | (…) Użyj dziś Panie, nade mną litości. Tren XIX = Sen Jest zakończeniem i pocieszeniem strapionego ojca, który doświadcza ulgi. Kochanowski po nieprzespanej nocy, zasypia tuż nad świtem. Wreszcie spełnia się marzenie poety z trenu X – ujrzał córkę. We śnie ukazuje się matka Kochanowskiego z jego córką na ręku. Matka spełnia rolę posłańca wysłanego przez samego Boga. Poucza syna, który ma z godnością znosić to co go spotyka. Bóg jest tylko jeden i niezbadane są jego wyroki. Matka zapewnia syna o jego istnieniu a także o szczęściu jakiego Urszulka doznała po śmierci: dziewka twoja dobry los, możesz wierzyć, wzięła (…) To, co miało być potym, uprzedzić wolała; Tymże mniej tego świata niewczasów doznała Uwolniła się od przyszłych trudności: nie od rozkoszy poszła; poszła od trudności, od pracy, od frasunków, od nieszczęśliwego małżeństwa, od bólu rodzenia dzieci, od niewoli pogańskiej i w służbie sromotnej. Wyzwoliła się spod władzy niesprawiedliwej Fortuny a zyskała w niebie szczere rozkoszy, a do tego wieczne. Jest tam gdzie troski nie panują, nie ma starości ani śmierci. Przebywa w kraine, w której: słońce (…) zawżdy świeci, dzień nigdy nie schodzi Ani za sobą nocy niewidomej wodzi. Matka Kochanowskiego wypowiada też kilka prawd o życiu i pokory wobec wyroków Boga: Człowiek urodziwszy się zasiadł w prawie takiem, | Że ma być jako celem przygodom wszelakim. Skryte są Pańskie sądy, co się Jemu zdało, | Najlepiej żeby się też i nam podobało. Tać jest władza Fortuny (..) Że nie tak uskarżać się, kiedy nam co minie, | Jako dziękować trzeba, że wżdam co zostało A w to patrzaj, co uszło ręki złej przygody | Zyskiem człowiek zwać musi, w czym nie popadł szkody. Matka przypomina Kochanowskiemu, że to on dotychczas mówił innym jak żyć, teraz więc powinien uleczyć sam siebie. Zaprzecza także stoickiej formule, że na szczęście wszelakie serce ma być jednakie. Poucza, że należy zachowywać się w zależności od sytuacji, czyli należy radować się w szczęściu i rozpaczać w nieszczęściu ale nawet po otrzymaniu bardzo ciężkiego ciosu należy zachować równowagę pomiędzy uczuciami a rozumem. szczególnie dotyczy to poety, który będąc jednostką wybitną powinien rozumem ma uprzedzić, co insze czas goi. Cza owszem pomaga ale nie jest lekiem na wszystko, poeta musi wyleczyć się sam. Tren zatem stanowi potwierdzenie dla nabytej w ciągu całego życia poucza syna aby się nie załamywał, jako jednostka wybitna powinien każde doświadczenie życiowe wykorzystać. Poecie i filozofowi udało się przezwyciężyć kryzys światopoglądowy i odbudować świat humanistycznych wartości- odbył katharsis (oczyszczenie). Pogodził się z tym co przyniósł mu los. Powraca jego wiara w rozum, mądrość i dawne ideały, jednak trochę zmienione. Dziecko nie chce zostać zapomniane na ziemi, ponieważ wciąż kocha swoich rodziców i modli się za nich. Ojciec na wieść o tym odczuwa spokój. Na koniec stwierdza Kochanowski stwierdza: Ludzkie przygody, ludzkie noś = Wszelkie zdarzenia losu znoś, przyjmuj je po ludzku = Bądź człowiekiem Wyrzeczenie się własnej wyjątkowości pozwoliło na pogodzenie się ze stratą.
Ta strona mówi o postaci, która wystąpiła tylko w filmach i grach, więc nie należy do oficjalnego kanonu o Harrym Potterze. Niezidentyfikowana nauczycielka w Hogwarcie (zm. 2 maja 1998 roku[1]; ang. Unidentified Female Hogwarts teacher) — czarownica nieznanego statusu krwi, nauczycielka w Szkole Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie od co najmniej 1994 roku. Biografia[] Wczesne życie[] Czarownica ta urodziła się w rodzinie czarodziejów nieznanego statusu krwi. Razem z rodziną mieszkała prawdopodobnie na Wyspach Brytyjskich. Najprawdopodobniej w jedenaste urodziny otrzymała list ze Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. Jak większość czarodziejów, swoje pierwsze magiczne zakupy zrobiła prawdopodobnie na ulicy Pokątnej. Odziedziczyła różdżkę lub kupiła ją w sklepie Ollivanderów. Nauka w Hogwarcie[] Jeśli rzeczywiście uczęszczała w młodości do Hogwartu, to 1 września razem z innymi pierwszoklasistami pojechała do magicznej szkoły pociągiem Hogwart Express z peronu 9¾. Brała udział w uczcie powitalnej oraz ceremonii przydziału, podczas której Tiara Przydziału zdecydowała przydzielić ją do jednego z czterech domów. Późniejsze życie[] W pewnym okresie swojego życia, gdy ukończyła magiczną edukację, wyszła za mąż i dołączyła do grona nauczycieli w Hogwarcie[4]. 1994 rok[] W 1994 roku była obecna podczas powitania zagranicznych szkół: Akademii Magii Beauxbatons oraz Instytutu Magii Durmstrang, które przyjechały w związku z organizowanym w Hogwarcie Turniejem Trójmagicznym oraz Balem Bożonarodzeniowym. Czarownica obserwowała też nowych uczniów i serdecznie się uśmiechała w ich kierunku[6]. 31 października widziała, jak Czara Ognia wybiera czwórkę reprezentantów do Turnieju: Fleur Delacour, Wiktora Kruma, Cedrika Diggory'ego oraz Harry'ego Pottera. W przeciwieństwie do pozostałych członków personelu szkoły, nie wydawała się być aż tak zagmatwana, gdy wyczytano nazwisko Pottera[6]. Pod koniec 1994 roku, na krótko przed Bożym Narodzeniem, kobieta nadzorowała przebieg odbywających się egzaminów w Wielkiej Sali, podobnie jak kilku innych nauczycieli, takich jak Severus Snape. Czarownica nie wyglądała, aby pałała do mężczyzny sympatią[5]. Prawdopodobnym jest także, że kobieta pilnowała uczniów, choć nie wchodziło to w zakres jej obowiązków[6]. W Boże Narodzenie nauczycielka zjawiła się na Balu Bożonarodzeniowym, gdzie stanęła obok Albusa Dumbledore'a, Minerwy McGonagall, Severusa Snape'a, Igora Karkarowa i pozostałych nauczycieli. Obserwowała, jak czworo reprezentantów otwiera bal, tańcząc ze swoimi partnerami. Uśmiechnęła się, gdy Dumbledore zaprosił do tańca McGonagall[6]. Jeszcze w czasie tego roku szkolnego kobieta obserwowała zmagania uczestników Turnieju w drugiem etapie[6]. 1995 rok[] W 1995 roku czarownica również była obecna podczas uczty powitalnej, w czasie której siedziała obok Sybilli Trelawney. Z zaciekawieniem przysłuchiwała się przemowie Dolores Umbridge, nie zważając na złe maniery i mlaskanie koleżanki siedzącej obok[7]. Co ciekawe, mimo pojedynczych oklasków na sali w stronę Dolores, czarownica ani razu nie zaklaskała. Niedługo później jej lekcje zostały ocenione przez Dolores Umbridge, która w tym czasie pełniła rolę Wielkiego Inkwizytora Hogwartu, a wkrótce też dyrektorki placówki. Musiała ocenić ją pozytywnie, skoro nie zawiesiła jej w w pełnieniu swoich obowiązków. 1996/1997 rok[] W tym roku szkolnym nauczycielka ponownie brała udział w uczcie powitalnej i ceremonii przydziału, podczas której obserwowała, do których domów trafiają nowi uczniowie. Usiadła po lewej strony, obok gajowego, Rubeusa Hagrida[5]. Czarownica z radością i burzą oklasków zareagowała na ogłoszenie o powrocie do szkoły Horacego Slughorna, który objął w tym roku posadę nauczyciela eliksirów. Co ciekawe, przemilczała objęcie przez Severusa Snape'a stanowiska nauczyciela obrony przed czarną magią[5]. W okolicach świąt Bożego Narodzeniem nauczycielka udała się do Biblioteki Hogwartu. Przechodziła między regałami i już po chwili znalazła potrzebne tytuły. Następnie wyszła z biblioteki, zaś wybrane książki lewitują tuż za nią[5]. Niedługo później czarownica uczestniczyła w Bożonarodzeniowym spotkaniu Klubu Ślimaka organizowanego przez Horacego Slughorna. W trakcie spotkania rozmawiała z Horacym, gdy Argus Filch przerwał imprezę, ciągnąc za sobą niezaproszonego ucznia, Draco Malfoya. Po tym, jak Snape wyprowadził Ślizgona z sali, profesor kontynuował zabawę i uśmiechał się do gości[5]. Czarownica oddała hołd Albusowi Dumbledore'owi, gdy ten poległ w czasie bitwy na Wieży Astronomicznej. Kobieta podniosła różdżkę wraz z innymi pracownikami i uczniami. 1997/1998[] Po objęciu stanowiska dyrektora Hogwartu przez Severusa Snape'a, czarownica nie została zamknięta w Azkabanie, ani zwolniona z posady. Najprawdopodobniej kontynuowała naukę w Hogwarcie w tym okresie. Bitwa o Hogwart[] 1 maja 1998 roku Harry Potter przybył do zamku, aby zniszczyć horkruksy Lorda Voldemorta, wkrótce rozpoczęła się Bitwa o Hogwart. Nauczycielka z przerażeniem stanęła w obronie Harry'ego. Czarownica uczestniczyła w bitwie, broniąc zamku i pojedynkując się[1]. Ostatecznie czarownica nie przeżyła bitwy. Zmarła nad ranem 2 maja 1998 roku, najprawdopodobniej od zaklęcia uśmiercającego[8]. Jej ciało zostało przyniesione do Wielkiej Sali, gdzie Sybilla Trelawney, wspomagana przez Padmę Patil, przykryła jej zwłoki prześcieradłem[1]. Wygląd[] Ze względu na to, że nie jest wiadome, kim naprawdę była nauczycielka, jedynym podobieństwem, które łączy wszystkie sceny, w których się pojawiła, jest jej wysoki wzrost, smukła sylwetka oraz brązowe oczy i włosy. Czarownica lubowała się w czerwieni, którą chętnie nosiła podczas imprez towarzyskich, takich jak Bal Bożonarodzeniowy czy świąteczne spotkanie Klubu Ślimaka. Kobieta na co dzień nosiła czarne ubrania. Osobowość[] Czarownica zdecydowanie musiała być inteligentna oraz profesjonalna w swoim zawodzie, na co może wskazywać fakt, że pomyślnie przeszła kontrolę Dolores Umbridge. Nie bała się także nie zaklaskać Umbridge, gdy ta przemówiła na uczcie powitalnej. Warto zauważyć, że kobieta od początku żywiła niechęć do Severusa Snape'a, nie oklaskiwała jego pracy jako nauczyciela obrony przed czarną magią, szczęśliwie klaszcząc i uśmiechając się do powrotu Horacego Slughorna. Mimo pewnego rodzaju surowości, którą mogła od siebie wytworzyć, czarownica potrafiła ukazać też swoją „miękką” stronę, przykładowo łagodnie uśmiechając się do nowych uczniów, reagując ciepło na uścisk Dumbledore'a z Karkarowem, czy też miło rozmawiając z Horacym Slughornem Ze względu na jej wizyty w bibliotece, można przypuszczać, że pasjonował się w czytaniu, bądź po prostu sumiennie uzupełniała swoją wiedzę o nowe tematy. Relacje[] Z Albusem Dumbledore'em[] Czarownica zdawała się mieć dobre relacje z dyrektorem szkoły, Albusem Dumbledore'em. Stała obok niego podczas Balu Bożonarodzeniowego i uśmiechnęła się w jego kierunku, gdy ten poprosił do tańca Minerwę McGonagall. Kobieta siedziała też przy Albusie na uczcie powitalnej podczas roku szkolnego 1996/1997. Z Horacym Slughornem[] Kobieta zdawała się mieć bliskie relacje z Horacym Slughornem. Ochoczo oklaskiwała powrót czarodzieja na stanowisko w szkole. Była także obecna na jego przyjęciu dla Klubu Ślimaka. Możliwe, że w młodości również uczęszczała do jego klubu i była jedną z jego ulubionych uczennic. Podczas rozmowy na świątecznym spotkaniu zwracali się do siebie z sympatią. Z Sybillą Trelawey[] Bardzo możliwe, że czarownica miała dobre kontakty z nauczycielką wróżbiarstwa, Sybillą Trelawney. Może na to wskazywać fakt, że siedziały obok siebie na uczcie powitalnej w 1995 roku, a także to, że pomimo złych manier Trelawney, kobieta nie zwracała jej żadnej uwagi. Kolejnym faktem jest to, że to właśnie Sybilla zaopiekowała się martwym ciałem czarownicy, gdy ta zmarła w czasie Bitwy o Hogwart. Z Severusem Snape'em i Dolores Umbridge[] Mimo dobrych relacji z członkami personelu szkolnego, czarownica nie przepadała za Severusem Snape'em i Dolores Umbridge, o czym może świadczyć brak jakichkolwiek oklasków na wieść o nowych posadach nauczycieli. Dużym kontrastem była jej radosna reakcja na powitanie Horacego Slughorna. Za kulisami[] Trudno przypisać jedną osobę, której rolę mogłaby pełnić ta czarownica. Mogła to być zarówno Bathsheda Babbling, jak i zupełnie inna czarownica: przekształcenie Septimy Vector, Aurory Sinistry, czy Irmy Pince. Mogła to też być nauczycielka alchemii, ksylomancji, numerologii dla zaawansowanych, czy też innych przedmiotów. Prawdopodobnym jest także, że twórcy zatrudnili kilka aktorek, które odegrały rolę jednej nauczycielki, bądź jedną aktorkę odgrywającą kilka ról. Podobnie było w przypadku aktorek grających Lavender Brown, Pansy Parkinson, czy Susan Bones: na przestrzeni lat zmieniano je, a kolejne aktorki dość mocno odbiegały od pierwowzoru, jednak w przeciwieństwie do nauczycielki, odegrały na tyle znacząco rolę, że nie było wątpliwości, aby przypisać je do danej postaci. Występowanie[] Harry Potter i Czara Ognia (film) (pierwsze wystąpienie) Harry Potter i Czara Ognia (gra) Harry Potter i Zakon Feniksa (film) Harry Potter i Zakon Feniksa (gra) Harry Potter i Książę Półkrwi (film) Harry Potter i Insygnia Śmierci: część druga (film) Przypisy ↑ 1,0 1,1 1,2 1,3 Harry Potter i Insygnia Śmierci: część druga (film) ↑ Pracownicy Hogwartu musieli być pełnoletni, aby móc pracować. Ponieważ czarownicę widzimy po raz pierwszy w 1994 roku, a okres pełnoletności u czarodziejów wynosi 17 lat, to musiała się urodzić przed 1977 rokiem. ↑ Ze względu na to, że w czasie, gdy Pius Thicknesse objął stanowisko Ministra Magii, czarownica nie została skazana do Azkabanu, mało prawdopodobne, aby była mugolaczką. ↑ 4,0 4,1 Zobacz ten obraz. ↑ 5,0 5,1 5,2 5,3 5,4 5,5 Harry Potter i Książę Półkrwi (film) ↑ 6,0 6,1 6,2 6,3 6,4 Harry Potter i Czara Ognia (film) ↑ Harry Potter i Zakon Feniksa (film) ↑ Nic nie wskazuje na to, aby miała zewnętrzne obrażenia, co sugeruje użycie zaklęcia Avada Kedavra
Małgorzata Rauch, podkarpacki kurator oświaty, spotkała się z dyrektorem podrzeszowskiej szkoły i wychowawcą klasy, w której doszło do próby samobójczej uczennicy. Na początku miesiąca pisaliśmy, że uczennica jednej ze szkół podstawowych w powiecie rzeszowskim groziła, iż odbierze sobie życie. Wczoraj pracownicy kuratorium spotkali się z dyrektorem szkoły i wychowawcą klasy, do której uczęszcza dziewczynka. - Celem tej rozmowy było wyjaśnienie zaistniałej sytuacji - mówi Mariola Kiełbon, starszy wizytator w podkarpackim kuratorium oświaty. - Uświadomiliśmy sobie, że jest to sytuacja kryzysowa, wymagająca szybkiej, fachowej pomocy, której mogą udzielić specjaliści z poradni psychologiczno - pedagogicznej. Zobowiązaliśmy dyrektora, by zgłosił wniosek o interwencję kryzysową do takiej poradni. Chodzi o wsparcie dla klasy, szkoły, czy konkretnie uczennicy po próbie samobójczej?- Dla wszystkich - mówi Mariola Kiełboń. - W takiej trudnej sytuacji pomocą otoczone jest zarówno dziecko, rodzeństwo chodzące do szkoły, wszyscy pozostali uczniowie, rodzice, nauczyciele, wychowawca, dyrektor. W tym tygodniu w szkole zapowiedziana jest ewaluacja, czyli badanie pracy szkoły. W lokalnych mediach mama 13-latki ubolewa, że dziecko nie było akceptowane przez rówieśników i czuło się zaszczute. Mówi, że zgłaszała ten problem w szkole, ale go nie rozwiązano. Czy przez to dziewczynka chciała odebrać sobie życie? - To jest przyczyna podana przez matkę. Być może właściwa, ale nie wiemy tego tak do końca. Myślę, że specjaliści przeprowadzą dogłębną diagnozę i tę przyczynę odnajdą - tłumaczy starszy wizytator. ZOBACZ TEŻ: Co popycha ludzi do samobójstwa rozszerzonego?
nigdy nic nie brała miała tytuł uczennicy roku